W ostatnim czasie gorącym tematem jest gwałtowny wzrost cen towarów i usług. Problem ten, istniejący już w ubiegłym roku, spotęgowany został skutkami rosyjskiej agresji na Ukrainę. Pewne wahania, a nawet spadki cen niektórych materiałów widoczne w ostatnich tygodniach z pewnością nie rozwiązują tego problemu. Ma on szczególne znaczenie w umowach zawartych na dłuższy okres lub ze znacznym wyprzedzeniem. Tam bowiem różnica pomiędzy wstępnymi kalkulacjami wykonawcy a faktycznymi kosztami jest największa. Poniżej sygnalizujemy kilka kwestii, których powinny być świadome podmioty będące stronami umów o dzieło i o roboty budowlane.
Kiedy umowa jest umową o dzieło?
Jakkolwiek umowa o dzieło jest jednym z najczęściej zawieranych typów umów, pojęcie to jest rzadko używane w potocznym języku. Znacznie częściej umowy tego typu określane są poprzez odniesienie do konkretnego dzieła, jakie ma być wykonane, np. umowa o remont czy też umowa o prace projektowe. W istocie umowy te pod względem prawnym stanowią najczęściej jeden typ umowy, polegający na tym, że wykonawca zobowiązany jest do osiągnięcia rezultatu materialnego lub niematerialnego w zamian za zapłatę wynagrodzenia. Rezultat ten musi być przy tym oznaczony na tyle, aby możliwe było ustalenie, czy został on osiągnięty i czy posiada wady. Poza przykładami wskazanymi powyżej dziełem może być przygotowanie ekspertyzy czy też testów, wykonanie montażu czy konserwacji urządzeń itp.
Umowa o roboty budowlane jest typem umowy bardzo podobnym do umowy o dzieło, z tą główną różnicą, że dotyczy ona wykonania albo remontu obiektu budowlanego i obejmuje dodatkowe regulacje z tym związane.
Brak bezpośredniego wpływu wzrostu kosztów na wysokość wynagrodzenia
W braku odrębnych uregulowań umownych wzrost kosztów wykonania nie przekłada się na zmianę treści umowy, w szczególności na wzrost wynagrodzenia. Dotyczy to zarówno umów, gdzie wynagrodzenie określono ryczałtowo, jak i tych, gdzie podstawą ustalenia ostatecznego wynagrodzenia jest kosztorys. W przypadku znacznego wzrostu kosztów dochodzi niejednokrotnie do faktycznej straty na danej umowie.
W praktyce umowy o dzieło i szczególnie umowy o roboty budowlane zawierają często postanawiania przewidujące waloryzację wynagrodzenia wykonawcy. Skutki takich postanowień umownych będą zależały jednak od tego, w jaki sposób i na ile precyzyjnie określono w nich podstawę dokonania waloryzacji, zakres czasowy i przedmiotowy waloryzacji, częstotliwość waloryzacji oraz stopień waloryzowania wynagrodzenia. Należy mieć na uwadze, że postanowienia tego typu niejednokrotnie uzależniać będą waloryzację od dokonania określonych czynności w zakreślonym terminie.
W zakresie umów o roboty budowlane najbardziej znanym przykładem takiej klauzuli jest subklauzula 13.8 standardowych wzorów FIDIC. Jej skuteczność jest uzależniona od uzgodnienia i objęcia umową zestawienia składników, w przypadku których zmiana cen może być podstawą zmiany wynagrodzenia. Ochrona interesów wykonawcy często zależna będzie od trafnego wyboru relewantnych składników tego koszyka. Skorzystanie z uprawnienia gwarantowanego tą klauzulą zależne będzie od zgłoszenia żądania w tym zakresie w przewidzianym umową terminie i w sposób odpowiadający wymogom umownym.
W odniesieniu do zamówień publicznych pamiętać jeszcze należy, że toczą się intensywne prace nad ustawą generalnie waloryzująca wynagrodzenia w ramach umów zwartych w wyniku udzielenia zamówienia publicznego.
Aneksowanie umowy
Przy braku klauzul waloryzacyjnych w treści umowy jedynym sposobem na podwyższenie wynagrodzenia będzie doprowadzenie do jej zmiany. W każdym przypadku dopuszczalna jest ona w drodze porozumienia stron. Należy jedynie pamiętać o dochowania należytej formy przewidzianej w oryginalnej umowie. Do odpowiedniej zmiany umowy może dojść po tym, jak określone koszty zostały poniesione, jak i wcześniej. Zmieniając umowę, należy pamiętać o tym, że obecne wzrosty mogą być chwilowe i nie można całkowicie wykluczyć spadku kosztów, przynajmniej w krótkoterminowej perspektywie.
Pozornie wydawać by się mogło, iż zamawiający nie będzie zainteresowany podwyższaniem wynagrodzenia. W praktyce jednak w jego interesie leży przede wszystkim sprawne wykonanie umowy, w szczególności przy większych projektach, a brak waloryzacji może wiązać się z poważnymi opóźnieniami. Co więcej, zamawiający musi się liczyć z możliwością wymuszenia zmiany na drodze sądowej, o czym piszemy więcej w kolejnym punkcie.
Wniosek o podwyższenie wynagrodzenia powinien być starannie przygotowany, udokumentowany a przy tym przemyślany pod kątem ewentualnego przyszłego postępowania sądowego. To samo zresztą odnieść należy do odpowiedzi zamawiającego.
W przypadku zamówień publicznych zasadą jest możliwość zmiany umowy jedynie w przypadkach wskazanych w przepisach. Najważniejszym takim przypadkiem jest sytuacja, gdy możliwość i podstawy zmiany określono już w samej umowie. Wykonawcy powinni pamiętać, że większość klauzul obecnie stosowanych uzależnia waloryzację od inicjatywy wykonawcy i przedstawienia przez niego odpowiedniej dokumentacji oraz wyliczeń określających waloryzację.
Stosowane obecnie przez zamawiających publicznych mechanizmy standardowo określają górną granicę waloryzacji, która może być nieadekwatna dla wzrostu kosztów. Dlatego wagi nabiera inna przesłanka zmiany umowy, odnosząca się do potrzeby zmiany wynikającej z okoliczności, niemożliwych do przewidzenia w chwili zawierania umowy. Wydaje się, że gwałtowne zmiany cen wywołane wojną w Ukrainie stanowią taką nieprzewidywalną okoliczność.
Wykonawcy w ramach zamówień publicznych powinni śledzić trwające prace legislacyjne nad ustawą zmierzającą do rozszerzenia możliwości aneksowania umów i podwyższania wynagrodzenia wykonawcy.
Sądowa zmiana wynagrodzenia
W przypadku braku porozumienia wykonawcy mają jeszcze jedną opcję. Mogą wystąpić do sądu o wydanie wyroku, który zwaloryzuje wynagrodzenie. Powinni oni jednak pamiętać, że sąd nie będzie związany ich żądaniem. Może on więc wyrokiem zmodyfikować umowę w inny sposób niż żądany albo nawet umowę rozwiązać. Nawet przy podwyższeniu wynagrodzenia nie ma gwarancji, iż nastąpi ono w stopniu niwelującym stratę, nie mówiąc już o zagwarantowaniu oczekiwanego zysku.
W przypadku wynagrodzenia ryczałtowego warunkiem do jego podwyższenia będzie zmiana okoliczności, w szczególności kosztów wykonania, jaka nie mogła być przewidziana w chwili zawarcia umowy i jaka grozi rażącą stratą po stornie wykonawcy w przypadku wykonania umowy (por. art. 632 § 2 KC). Zmiana okoliczności musi mieć przy tym charakter trwały w odniesieniu do wykonywanego zobowiązania. Innymi słowy, wzrost cen, nawet gwałtowny, w toku wykonania umowy nie będzie podstawą do podwyższenia wynagrodzenia, o ile w relatywnie krótkim czasie nastąpią podobne spadki tych cen. Rażącą jest nie każda strata, której możliwość poniesienia jest stałym elementem działalności gospodarczej, ale strata takich rozmiarów, których możliwości wystąpienia roztropny przedsiębiorca nie mógł rozsądnie zakładać przy zawieraniu umowy. Bywa jednak, że sądy interpretują to pojęcie w sposób bardziej korzystny dla wykonawców odnosząc je do zakładanego zysku w ramach umowy.
W przypadku wynagrodzenia kosztorysowego jego zmiana może nastąpić na podobnych podstawach (por. art. 3571 KC), z tym że przepisy w tym zakresie wymagają dodatkowo, aby zmiana okoliczności nie tylko nie była do przewidzenia w chwili zawarcia umowy, ale – dodatkowo – aby miała charakter nadzwyczajny. Dyskusyjne jest, czy ta dodatkowa przesłanka prowadzi w istocie do jakichkolwiek istotnych różnic w zakresie zastosowania obu tych podstaw. Możliwe jest jednak, że dla podwyższenia wynagrodzenia kosztorysowego sądy będą podchodzić bardziej rygorystycznie pod względem tego, czy wzrost cen w ostatnim czasie ma charakter nadzwyczajny, bezprecedensowy.
W przypadku zdecydowania się na skorzystanie z drogi sądowej, sprawa powinna być bardzo starannie przygotowana. Istotne będzie szczegółowe dokumentowanie wzrostu kosztów wykonania umowy oraz okoliczności potwierdzających, że w momencie zawierania umowy nie można było się tego wzrostu spodziewać. Jako że postępowania sądowe są raczej długotrwałe, nieodzowne wydaje się podjęcie próby uzyskania odpowiedniego zabezpieczenia dochodzonego żądania. Skierowanie stosownego żądania do sądu w każdym wypadku powinno nastąpić przed kompletnym wykonaniem umowy.